Archiwum luty 2020


lut 08 2020 Spełnianie marzeń
Komentarze (0)

Kilka lat temu zdecydowałam się emigrować z dzieckiem do obcego kraju. Decyzja podjęta szybko praktycznie z dnia na dzień. Wiedziałam,że drugiej szansy nie będzie. Mieszkanie gdzieś poza swoją miejscowością było moim marzeniem od zawsze. Może dlatego,że życie w małej mieścinie, gdzie wszyscy wiedzą o Tobie wiecej niż Ty sama było dla mnie przytłaczające. Plany pokrzyżowała mi wczensa ciąża. Ale w głowie nadal tkwiło marzenie o innym świecie z dala od Polski. Kiedy 7 lat poźniej pojawiła się propozycja wyjazdu, wiedziałam,że muszę spróbować. Taka szansa mogła się już nie powtórzyć. Pakowałam się podekscytowana i pełna obaw jednocześnie. Jak mój 7-letni syn odnajdzie się w obcym kraju? Jak poradzi sobie z językiem? Jak ja sobie poradzę ? Bez wsparcia i pomocy w opiece nad dzieckiem ze strony rodziny.Chęć zmian była jednak tak silna, iż mimo strachu coś w mojej głowie mówiło mi, że warto sprobówać. Początki były niesamowicie cięźkie. Wszystko obce, dziwne, a jednocześnie tak bardzo ciekawe. Stresy związne z załatwianiem mieszkania, szkoły, poznawaniem ludzi,okolicy. Ogromna tęsknota za rodziną. Czasami przytłaczająca samotność. To wszystko sprawiało,że milion razy miałam ochotę spakować walizkę i wrócić. Coś mi jednak nie pozwalało,coś w głowie mówilo, że jest mnóstwo ludzi, w tym obcym kraju, którzy są dla mnie bardzo życzliwi. Coś mi mówiło,że czas sprawi,że będziemy szczęśliwi mimo tego,że jesteśmy przecież " gdzieś na końcu świata" z dala od najbliższej rodziny. I wiecie co? Nadal nie jest lekko. Bywają cięzkie momenty. Ale jesteśmy szczęslwi. Codziennie rano budze się z poczuciem, że jestem we właściwym miejscu. Widzę uśmiech swojego dziecka i to mi daję ogrmoną siłe, radość i przekonanie,że warto spełniać marzenia wink